Widać że mięśnie ,to skała i nie dostałeś tego ciała w prezencie od natury. Popracuj nad klatka (bo ją właśnie tutaj oceniamy). Ja swojej już nie poprawię, ale Ty masz predyspozycje i odpowiedni wiek. Na razie tylko 9pkt ;)
Panowie... bez przesady.Widać,że chłopak pracuje nad sobą uczciwie, i ciężko.Biceps z tej perspektywy musi tak wyglądać,zwłaszcza że nie mamy tu do czynienia z "masą-chistą" tylko rzezbą, a nawet raczej z równym jej rozłożeniem.Mięśnie brzucha faktycznie jeszcze mało widoczne, ale nie je tu oceniamy. gdyby klata była większa i bardzo okrągła ,padły by pewnie teksty o sterydach, wspomagaczach, koksie ogólnie.Tak samo jak w przypadku piersi silikonowych. Wysłałem też swoją ostatnią fotke, i już domyślam się jak zostanę sponiewierany, mimo że mam 44 lata i chyba nie wyglądam najgorzej.Trochę optymizmu Ludkowie.i szerszego spojrzenia na temat. Pozdrawiam sceptyków.. :)
@sony69
Masz 44 lata więc raczej pomyślałbym widząc Twoje zdjęcia, że miałeś czas żeby się wyrobić. Ja jestem świadomy że przede mną jeszcze sporo pracy a tylko jedząc dobrze i ćwicząc nie osiągnę szybciej efektów. A na dopalacze nie będę się rzucał bo sądzę, że bez nich też mogę się wyrobić.
Ciężko mi zrobić sobie zdjęcie na którym będzie dobrze widać kształt mięśni - w lustrze wygląda znacznie lepiej, na wielu robi wrażenie jednak na zdjęciach tego nie widać. Chociaż postaram się następnym razem nieco lepiej to uchwycić.
To że nie widać kaloryfera wynika niestety z tego, że silne mięśnie pokryte są bardzo niedużą warstewką tłuszczu którego pozbędę się nie prędzej niż wiosną.
Dziękuję za konstruktywną krytykę, nie liczyłem na sukces po pierwszej wstawce. Moje wnioski: więcej pracy, więcej ćwiczeń, lepsza dieta a później lepsze ujęcie, lepszy aparat i światło oraz.. niezależnie od tego co mi tu napiszecie - NIE PODDAWAĆ SIĘ! :).
eszcze 10 lat temu, miałem taką rzezbę, że prawdopodobnie nikt by tutaj nie uwierzył jak wyglądałem. (do tej pory moja Pani mi to wypomina) Nigdy nie ćwiczyłem, tylko ciężko i z zaangażowaniem pracowałem.Trochę pływania i to wszystko.Sylwetkę miałem raczej jak Bruce Lee, a nie Arnold. Mam nawet zdjęcie z basenu, gdzieś w szpargałach w Polsce. Jak znajdę, to kiedyś wrzucę.